Czy zwierzęta potrafią myśleć bez mózgu?

0
4

Chociaż większość stworzeń, które uważamy za inteligentne – psy, delfiny, wrony – ma mózgi, niektóre zwierzęta morskie w ogóle radzą sobie bez nich. Meduzy, rozgwiazdy, jeżowce i ukwiały nie mają scentralizowanych skupisk komórek nerwowych, które nazywamy mózgami. Wykazują jednak niesamowite zdolności zdobywania pożywienia, unikania niebezpieczeństw i inteligentnie reagują na otoczenie. Czy zatem te „bezmózgie” stworzenia naprawdę „myślą”?

To pytanie wywołuje fascynującą debatę wśród naukowców na temat tego, czym w ogóle jest myślenie. Okazuje się, że nawet bez scentralizowanych mózgów wiele zwierząt ma złożony układ nerwowy, zdolny do złożonego zachowania.

Zamiast mózgu meduzy, ukwiały i podobne zwierzęta mają rozproszone sieci nerwowe. Są to w zasadzie wzajemnie połączone sieci neuronów rozmieszczonych po całym ciele, skupionych wzdłuż macek. Ta zdecentralizowana sieć umożliwia tym organizmom przetwarzanie informacji o bodźcach zmysłowych i inicjowanie skoordynowanych reakcji, takich jak pływanie, kłucie, karmienie i skurcze mięśni. Pomyśl o tym raczej jak o kompleksowym systemie czujników i reagowania, a nie o centralnym stanowisku dowodzenia.

Co zaskakujące, ta prosta konstrukcja wspiera złożoną naukę. Naukowcy wykazali, że ukwiały rozgwiazdy są zdolne do tworzenia wspomnień skojarzeniowych. Wytrenowali te ukwiały, aby kojarzyły nieszkodliwy błysk światła z łagodnym wyładowaniem elektrycznym. W końcu tylko światło powodowało ich skurczenie – wyraźny dowód wyuczonego skojarzenia. Inne badanie wykazało, że ukwiały potrafią nawet rozpoznać identycznych genetycznie sąsiadów po wielokrotnych interakcjach, łagodząc ich agresywne zachowanie terytorialne wobec „krewnych”. Mówi to o umiejętności odróżniania się od obcych.

Dalsze dowody pochodzą z meduz pudełkowych. Eksperymenty wykazały, że potrafią kojarzyć wskazówki wizualne z wrażeniami fizycznymi, takimi jak wpadanie na przedmioty, co poprawia ich umiejętności poruszania się po przeszkodach. Niektórzy naukowcy twierdzą nawet, że uczenie się może zachodzić na poziomie pojedynczych neuronów!

Jeśli więc te stworzenia wykazują zdolności uczenia się i pamięci – cechy często kojarzone z myśleniem – czy powinniśmy uznać je za myślące? To pytanie przenosi nas w sferę filozoficzną, gdyż samo „myślenie” nie ma ogólnie przyjętej definicji. Naukowcy mają tendencję do używania terminu „poznanie”, który obejmuje szersze możliwości przetwarzania informacji, takie jak rozpoznawanie wzorców, podejmowanie decyzji i tworzenie pamięci.

Jeśli poznanie rozumieć jako jakąkolwiek zmianę w zachowaniu wykraczającą poza podstawowe odruchy, to te bezmózgie zwierzęta z pewnością to wykazują. Jednak bardziej złożone zdolności poznawcze – potencjalnie związane ze świadomością lub samoświadomością – pozostają kwestią otwartą.

Sam fakt, że zwierzęta te żyły bez mózgu przez setki milionów lat, podczas gdy niezliczone gatunki posiadające mózg wymarły, sugeruje, że ich zdecentralizowany układ nerwowy niezwykle skutecznie adaptuje się do zmieniających się warunków środowiskowych. Być może „myślenie” może objawiać się w różnych formach, które wykraczają poza nasze ludzkie zrozumienie.